Koło Łowieckie

Selekcjoner

w Pieszycach

Odznaczone Złotym Medalem Zasługi Łowieckiej

70 lat razem w polu i w lesie

Tradycji stało się zadość i ponownie spotkaliśmy się w naszym domku myśliwskim na corocznej biesiadzie hubertowskiej.

W tym roku trochę niecodziennie, z powodu modernizacji systemu ogrzewania domku myśliwskiego, Polowanie Hubertowskie odbyło się w innym terminie niż biesiada. Dzięki temu hubertowska, odświętna atmosfera panowała w naszym kole dłużej czy jak kto woli dwukrotnie. Dzień rozpoczął się od krótszego z konieczności, polowania zbiorowego, które odbyło się zgodnie z planem w lasach Piskorzowa do Rościszowa przy wspaniałej pogodzie, sprzyjającej wędrówkom po górach. Z przyjemnością obserwowaliśmy w kolejnych pędzeniach rudle saren przekraczające linię myśliwych.

Wczesnym popołudniem, umówieni byliśmy na biesiadę w naszej łowieckiej kwaterze. Koledzy stawili się licznie, w dobrych humorach i niejednokrotnie w towarzystwie dam które chcąc nie chcąc zmuszone są dzielić naszą leśną pasję. Ponieważ nikt nie ociągał się z przybyciem, spotkanie rozpoczęło się punktualnie.

Jak mądrzy ludzie prawią, człowiek żyje tak długo, jak długo trwa pamięć o nim. Zgodnie więc z tradycją obowiązującą w naszym kole, w chwilach podniosłych, uroczystych i świątecznych nie zapominamy o Tych z naszego grona, którzy odeszli do Krainy Wiecznych Łowów i gromadzimy się przy obelisku na którym wykute są Ich imiona by przywołać wspomnienia chwil kiedy byli wśród nas.

Henryk OrzeszekSzczególnym wydarzeniem tegorocznej uroczystości hubertowskiej była wizyta w skromnych progach naszego domku myśliwskiego, nestora koła. Swoją obecnością zaszczycił nas Senior, Pan Henryk Orzeszek. Dziewięćdziesięcioletni dziś Pan Henryk rozpoczynał swoją drogę łowiecką w 1964 roku właśnie w naszym kole i jest żywą tego koła historią. Spotkanie z tak zasłużonym, oddanym łowiectwu, doświadczonym i etycznym myśliwym jest dla każdego młodego myśliwego ogromnym przeżyciem i okazją do nauki. W prezencie od gościa koło otrzymało kolekcję zbieranych przez Seniora od początku Jego przygody łowieckiej czyli od 1964 roku, archiwalnych numerów Łowca Polskiego, które są kopalnią wiedzy o myśliwych i łowiectwie w tamtych czasach.
W imieniu władz i członków koła chciałbym podziękować Panu Henrykowi za odwiedziny i ofiarowany prezent oraz życzyć wielu jeszcze lat życia w dobrym zdrowiu i pogodzie ducha.